Zacznijmy od krótkiego wprowadzenia. Panowie ze zdjęć poniżej to odpowiednio: Larry Page
oraz Sergey Brin.
Twórcy Google. To co widzicie poniżej to ich pierwsze biuro.
Obecnie budują dla swoich pracowników już nie biura, ale całe miasta gdzie pracuje się, mieszka i tworzy. Zapraszam Was do zwiedzenia wnętrz biurowca Google w Singapurze.
Biurowiec Google Singapur
Będzie dużo zdjęć, a tylko czasami gdzieś wtrącę swój komentarz. Jeżeli chcecie zobaczyć całą wycieczkę po biurowcu Google w Singapurze to na końcu znajdziecie link do wersji rosyjsko-języcznej oraz filmik, również w tym języku.
Zaczynajmy. To mi się bardzo spodobało, witacz na który patrząc pod różnymi kontami zmienia swoją treść. Jak dla mnie oczko wyżej niż witacz “Uśmiechnij się jesteś w Gdyni” 🙂
Cały kompleks biurowy jest otoczony naturalną zielenią, nie jakimiś sztucznymi tylko naturalnymi roślinami.
Zacznijmy od najniższego poziomu gdzie znajduje się jak nie trudno przypuszczać parking dla pracowników, którzy jednak jeszcze nie zdecydowali się zamieszkać w biurze i dojeżdżają codziennie do pracy samochodami (zapewne elektrycznymi Priusami).
Dla tych którzy już zamieszkali w biurze też przewidziano miejsca parkingowe, bo przecież jakoś trzeba się poruszać po biurze mającym kilka pięter.
Jak w każdym szanującym się biurowcu jest oczywiście poczekalnia, czy jak kto woli recepcja.
Miejsc do relaksu nie brakuje, właściwie można robić to na co ma się ochotę w danym momencie: zagrać na konsoli, pograć w planszówki albo bilard.
Google zadba też o kondycje swoich pracowników.
I zaoferuje miejsce na drzemkę. Po co wracać do domu?
Ochota na coś słodkiego? Nic bardziej prostego, otwierasz szufladę i …
Stołówka to już standard w większych firmach. Google idzie o krok dalej i po za tym, że ona jest, jest jeszcze zaopatrzona i do dyspozycji załogi. Będzie sporo zdjęć stołówki.
Było o jedzeniu, czas na picie. jak napisał autor tego reportażu, picie alkoholu w Google jest dozwolone tylko w piątki. Ciekawe jak jest w przypadku siedzib Google w Polsce i Rosji?
To widok biurowca z zewnątrz 🙂 Widok prawie jak z Jestsonów! Pamiętacie taką bajkę?
A to mnie najbardziej urzekło tuż po witaczu. Stół to ping ponga – okrągły. Wyobrażam sobie tego stojącego w środku 🙂 Kara?
Kolejna ciekawa rzecz w siedzibie Google w Singapurze. W dalszym planie widzicie coś w rodzaju skrzynki. To pokoje, w których możesz spokojnie negocjować podwyżkę z szefem. Można je zamknąć, a w razie potrzeby nawet przemieścić w inne miejsce.
Po więcej odsyłam do strony autora reportażu (treść w języku rosyjskim) link lub zapraszam do obejrzenia filmiku z wycieczki po biurowcu Google w Singapurze.
